środa, 29 czerwca 2011

serducha niefrywolitkowe

ale zrobione z głębi serducha dla kochanych cioć które codziennie zajmują się moją małą kruszynką w żłobku.
Dzisiaj rano dwie ciocie już dostały swoje serducha a po południu dwie kolejne zostaną obdarowane :)

Bardzo chciałam, aby te serducha były z frywolitkami ale od zaświtania pomysłu do realizacji miałam zbyt mało czasu a nie chciałam, żeby to było zrobione na odczep się ale obiecuję, że następne serducha będą z frywolitkami.
 

8 komentarzy:

  1. Prześliczne!!! Sznureczek jest świetnym wykończeniem!
    Fajnie, że się wreszcie odezwałaś :o)

    pozdrowienia
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest Karmelku że ciągle na wszystko brakuje mi czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. A to się Ciocie ucieszą. Na te frywolitkowe oczekuję z niecierpliwością :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie jakiś znak życia u Renulka! No niefrywolitkowo... ale zawsze coś! Coś ładnego! :))) Ściskam Renulku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serducha bardzo fajne, ale trochę żałuję, że niefrywolitkowe. Uwielbiam je w Twoim wykonaniu...
    A przy okazji dziękuję za inspirację! - mój synek do przerwy w przedszkolu ma jeszcze 2 tygodnie. Może zdążę wyplątać coś dla cioć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, jak coś Renulkowego to frywolitki, ale jak widać nie tylko do koronek masz talent:) Serducha słodkie i ciocie pewnie zadowolone, bo szczególnie wyróżnione !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciocie były zachwycone chyba nawet bardziej niż z jakichkolwiek czekoladek czy kawy. Ciocie oglądały, chwaliły i porównywały bo każde serduszko było inne, a moja latorośl chodziła i chwaliła sie wszystkim, że "to mamusia syła"

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, dostac takie serducho, to jest coś! :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...